Biografia JERZEGO KUKUCZKI autorstwa Waldemara Brygiera
26 października 1989 roku, ogólnopolska prasa za agencjami prasowymi podała:
„Najwybitniejszy, obok Włocha Messnera, himalaista naszych czasów, Jerzy Kukuczka zginął we wtorek rano podczas wspinaczki na szczyt Lhotse w Himalajach.”
Wiele osób ze środowiska wspinaczkowego nie uwierzyło w tę informację. Z nadzieją czekali na jej zdementowanie przez kolegów będących właśnie w Nepalu, pod Lhotse (…).
Jerzy Kukuczka urodził się 24 marca 1948 roku w Katowicach. Rodzice pochodzili z Istebnej, położonej w Beskidzie Śląskim. Jak sam mówił, urodził się co prawda w typowym śląskim „familoku”, ale zawsze pamiętał o swoim górskim rodowodzie i zawsze sporym sentymentem darzył Istebną i okoliczne góry.
Mijały lata i mały Jurek zaczął chodzić do szkoły. Nie był orłem, oceny na świadectwach pokazywały to dobitnie, ale z wychowania fizycznego i geografii zawsze miał bardzo dobre oceny – dobrze to wróżyło jego późniejszej karierze wspinaczkowej. Po ukończeniu podstawówki rozpoczął naukę w szkole zawodowej znajdującej się przy katowickich Zakładach Wytwórczych Urządzeń Sygnalizacyjnych, w których również pracował.
(…) Pewnego dnia, a było to 4 września 1965 roku, kolega namówił go na wspólny wypad w skałki w okolicach Podlesic. Jaki wpływ na niego miała ta wycieczka obrazują jego słowa: „Dokonałem fantastycznego odkrycia. Skalna zabawa wciągnęła mnie tak bardzo, że wszystko inne przestało się dla mnie liczyć”. Wtedy też został przyjęty do Harcerskiego Klubu Taternickiego.
W tym samym czasie był członkiem HKS „Szopienice”, gdzie trenował… podnoszenie ciężarów. Szło mu nieźle i w końcu powołano go do reprezentowania barw klubu na zawodach. Kukuczka przyjął ten zaszczyt, a następnie w dniu zawodów pojechał wspinać się z kolegami w skałki. Zdenerwowany trener postawił go wtedy przed wyborem: albo ciężary, albo góry. Wybór był dla niego prosty – góry!
Kolejnym etapem w jego wspinaczkowej karierze było wstąpienie do Klubu Wysokogórskiego w Katowicach. W 1966 ukończył kurs taternicki w Morskim Oku, tam też pokonał swoją pierwszą drogę wspinaczkową. Była to Droga Klasyczna na północno-zachodniej ścianie Mnicha (…).
Schronisko w Tatrach (młody Kukuczka trzeci od lewej).
Pierwszy wyjazd w góry lodowcowe, to lato 1973 roku, kiedy to wraz z kolegami poprowadził nową drogę na Petit Dru (Masyw Mont Blanc). W następnym roku wyjechał w góry Ameryki Północnej. Tutaj po raz pierwszy bardzo poważnie się odmroził i zapadł na chorobę wysokościową.
Dwa lata później, w 1975 roku, zawarł związek małżeński z Cecylią Ogrodzińską. W podróż poślubną pojechał w Alpy, żona… na Mazury.
Rok 1976 to wyprawa w Hindukusz, która tak zaabsorbowała Kukuczkę, że jego zakład pracy postanowił dać mu wypowiedzenie. Wyjazd od początku okazał się pechowy – choroba uniemożliwiła mu udział w atakowaniu Kohe Tez (7015 m), a gdy wreszcie się wyleczył i zaczął aklimatyzować, jego koledzy schodzili już ze szczytu. Jego determinacja sprawiła, że wejście powtórzono i tym samym osiągnął życiowy rekord wysokości. Od tej chwili droga była tylko jedna – jeszcze wyżej. Pierwsza jego himalajska wyprawa zakończyła się porażką. Na Nanga Parbat nie zdołał wejść, ale dwa lata później wszedł na Lhotse (8511 m).
Jerzy Kukuczka podczas wyprawy na Lhotse w 1979 r.
W pamiętnej wyprawie na Everest w 1980 roku nie wziął udziału, ponieważ żona spodziewała się dziecka. Jednak dołączył do kolegów, którzy atakowali Everest wiosną tego roku. Wspiął się na szczyt południowym filarem, a we wspinaczce towarzyszył mu Andrzej Czok. W kolejnych trzech latach ilość zdobywanych ośmiotysięczników rosła błyskawicznie. W 1981 zdobył samotnie i to w dodatku nową drogą Makalu (8463 m), w 1982 do swej kolekcji dołożył kolejny szczyt wchodzący w skład „Korony Himalajów” – był to Broad Peak (8047 m), którego pokonał z Wojciechem Kurtyką.
Kolejny rok działalności w Górach Wysokich przyniósł w odstępie trzech tygodni dwa kolejne ośmiotysięczniki – Gasherbrumy I (8068 m) i II (8035 m). Ta wyprawa była bardzo ważna. Oba szczyty zdobywał z Wojciechem Kurtyką, z którym spędził mnóstwo czasu.
Od lewej: Wojtek Kurtyka, Jurek Kukuczka, Alex MacIntyre podczas wyprawy na Makalu w 1981 r.
Kukuczka wyrusza pod Cho Oyu z bazy pod Dhaulagiri 1984r
Podczas jednej z rozmów podchwycił pomysł Messnera, aby wejść na wszystkie szczyty wznoszące się na wysokość ponad 8000 metrów.
Zima roku 1984/1985 była wyjątkowa. W Himalajach działały dwie polskie wyprawy, jedna kierowana przez Adama Bilczewskiego pod Dhaulagiri i druga, polsko-kanadyjska pod Cho Oyu. (…) 21 stycznia razem z Andrzejem Czokiem wszedł na szczyt Dhaulagiri. (…) 15 lutego wszedł na Cho Oyu, trzy dni po Macieju Berbece i Macieju Pawlikowskim, którzy jako pierwsi w zimie zdobyli ten wierzchołek. W tym samym roku Kukuczka wrócił, aby jeszcze raz zaatakować Nanga Parbat (8125 m). Był to w jego karierze alpinistycznej pierwszy szczyt ośmiotysięczny przez niego atakowany, na którym poniósł porażkę. Na szczyt wszedł wraz z Andrzejem Heinrichem i Sławomirem Łobodzińskim 13 lipca 1985 roku. Było to pierwsze polskie wejście na Nanga Parbat.
W 1986 roku Kukuczka trzy razy pojawił się w Himalajach i Karakorum, w domu był gościem spędzającym kilka dni przed kolejną wyprawą. Najpierw wszedł 11 stycznia na Kangchenjungę (8598 m), potem w lipcu na K2 w Karakorum i w końcu cztery miesiące później na Manaslu. Na swoim koncie miał już dwanaście ośmiotysięczników, a Reinhold Messner wchodząc na Lhotse zdobył właśnie swój czternasty ośmiotysięcznik. Pozostały mu do zdobycia Annapurna i Shisha Pangma. Na pierwszy szczyt, nie zdobyty jeszcze wówczas przez Polaków udał się zimą 1987 roku (…). Szczyt, po wielu kłopotach, osiągnął Kukuczka razem z Arturem Hajzerem, 3 lutego 1987 roku.
Jerzy Kukuczka zdobywa Shisha Pangmę, swój czternasty ośmiotysięcznik, 1987 r.
Ostatni ośmiotysięcznik w „Koronie Himalajów”, który brakował Kukuczce to Shisha Pangma. Wyprawa w której wziął udział była pierwszą polską wyprawą działającą oficjalnie po tybetańskiej stronie (…). 18 września 1987 roku Jerzy Kukuczka zdobył swój czternasty ośmiotysięcznik potrzebny mu do „Korony Himalajów”.
Po zdobyciu „Korony” Kukuczka nie spoczął na laurach i rok później zdobył Annapurnę East. Wreszcie nadszedł rok 1989. Początkowo planował wyprawę, która miałaby za cel trawersowanie wszystkich wierzchołków Kangchenjungi, ale w końcu cel został zmieniony na mityczną południową ścianę Lhotse. Szczyt ten był uważany wówczas za jedno z największych wyzwań alpinizmu. Kilka miesięcy wcześniej spod tej ściany musiał wycofać się pokonany Reinhold Messner.
Ataku, który miał spore szanse powodzenia dokonał z Kukuczką Ryszard Pawłowski. Wspinali się pewnie i szybko osiągnęli dużą wysokość. 23 października po raz trzeci pod rząd rozbili namioty na wysokości ponad 8000 metrów. Rano ruszyli dalej. Pierwszy wspinał się Kukuczka, do szczytu pozostało już niewiele, ale za to bardzo trudnego terenu. Odpadł od ściany, lina nie wytrzymała i została przerwana. Jerzy Kukuczka zginął na ośmiotysięczniku od którego dokładnie dziesięć lat wcześniej zaczął swoje himalajskie sukcesy.
Źródło: Wirtualne Muzeum Jerzego Kukuczki, http://kukuczka.net/pl/biografia